A list of puns related to "Dziwna"
O co konkretnie chodzi? Moja pani doktor, poleciła mi: "Niech sobie pan poszuka w internecie diety odpowiedniej dla pana grupy krwi"... No to sobie czytam jakie w ogóle są związki pomiędzy moją grupą krwi a rodzajami produktów które powinenem spożywać aby się lepiej czuć, no i dowiaduję się tylko tyle że nie ma żadnych naukowych dowodów na to że jakikolwiek związek tak naprawdę występuje. Czy może trafiłem na "niedobre strony" czy może rzeczywiście nie ma to nic wspólnego ze sobą, od dłuższego czasu mam problemy z dobrym samopoczuciem. Pytanie jeżeli to jest rzeczywiście jakaś bujda na resorach to co ja takiej szanownej pani doktor mam powiedzieć na to wszystko?
Pamięta ktoś jeszcze "Zulu Gulę"?
Po wielu latach za granicą, jak przyjeżdżam do Polski to czuję się trochę podobnie. Ten kraj dość mocno odstaje od Zachodu - w dużej mierze na minus, czasami na plus, ale ciekawi mnie, co waszym zdaniem tworzy Polskę wyjątkową - jakie są regionalne smaczki, paradoksy, które zaskakują obcokrajowców?
pozdro!
Może od razu przejdę do sedna sprawy, może ktoś miał podobną sytuację - dawno temu, jeszcze w 2016 roku byłem, przez jeden semestr, studentem jednej z Wrocławskich uczelni. Nie ukrywam, że nie byłem zadowolony z jakości usług do tego stopnia, że po prostu przestałem tam regularnie uczęszczać i płacić czesne. Wiem, że powinienem był złóżyć prośbę o wykreślenie z listy studentów, ale jakoś nigdy się za to nie zabrałem.
W każdym razie, po ok. dwóch miesiącach uczelnia sama mnie wykreśliła, co mnie zresztą ucieszyło. Problemem było tylko to, że w momencie wykreślenia miałem jeszcze do uregulowania dwie raty czesnego. Natomiast numery kont do spłaty były przyznawane automatycznie, na podstawie numeru PESEL, i udostępnione indywidualnie w e-dziekanacie, do którego straciłem dostęp po wykreśleniu z listy - nr. konta do wpłat nie jest dostępny w żaden inny sposób.
Na początku trochę się tym zaniepokoiłem, ponieważ chciałem spłacić dług "dla świętego spokoju", by uniknąć właśnie takich sytuacji, ale skoro uczelnia nie kontaktowała się ze mną w żaden sposób, ani pisemnie, ani telefonicznie, po kilku miesiącach uznałem, że skoro i tak nie jestem już ich studentem, skoro nie mam już dostępu do konta do wpłat i nie kontaktują się ze mną to widocznie sprawa długu sama się rozwiązała.
Niestety wczoraj, zupełnym przypadkiem, przeszukując skrzynkę mailową w zupełnie innym celu, natrafiłem na przegapioną wiadomośc od nich z marca 2018 roku, będącą wezwaniem do zapłaty długu wraz z odsetkami z 14-dniowym terminem (w sumie ok. 750 pln) , w przeciwnym wypadku "Sprawa natychmiast trafi do sądu bez ponownego wezwania do zapłaty."
I teraz moje pytanie - od terminu dostarczenia tego maila wciąż nie kontaktował się ze mną nikt z uczelni, nie dostałem nakazu stawienia się w sądzie, nie dostałem nakazu spłaty. Czy to możliwe, że proces jeszcze trwa (zresztą chyba o rozpoczęciu też powinienem zostać powiadomiony), czy uczelnia (jeszcze) mnie nie pozwała? Dodam, że nie dostałem żadnego wezwania do zapłaty drogą listową... czy wezmanie mailowe ma jakąkolwiek moc prawną?
Jeśli proces jeszcze trwa, to będę się bronił, bo Uczelnia nawet w mailu nie poinformowała mnie o nr. konta do wpłat, a ja, chociaż jestem gotów spłacić dług, nie zamierzam godzić się na kilkaset złotych odsetek, czy ile tam przez ten czas narosło, bo zwyczajnie nie byłem w stanie im zapłacić - jestem absolutnie przekonany, że wina leży po ich stronie...
Witam, wstałem rano i pierwszy raz nie miałem zasięgu w telefonie więc go zresetowałem. Godzine później pod dom podjechał samochód, wyszedł z niego starszy koleś podszedł pod moją bramke z urządzeniem. Widziałem go przez okno z odległości 10m i mial w ręce coś jak skaner radiowy ale był tak duży że trzymał go w dwóch rękach z antena skierowaną na mój dom. Po kilku minutach poszedł. Miał ktoś podobną sytuację albo może wiecie co to mogło być?
I don't want to step on anybody's toes here, but the amount of non-dad jokes here in this subreddit really annoys me. First of all, dad jokes CAN be NSFW, it clearly says so in the sub rules. Secondly, it doesn't automatically make it a dad joke if it's from a conversation between you and your child. Most importantly, the jokes that your CHILDREN tell YOU are not dad jokes. The point of a dad joke is that it's so cheesy only a dad who's trying to be funny would make such a joke. That's it. They are stupid plays on words, lame puns and so on. There has to be a clever pun or wordplay for it to be considered a dad joke.
Again, to all the fellow dads, I apologise if I'm sounding too harsh. But I just needed to get it off my chest.
Czy wy też znajdujecie się aktualnie w jakimś takim maraźmie? Wszystko jest takie jakieś na wpół uśpione. Rzadko czuję się dobrze ale teraz czuję się o wiele gorzej niż zazwyczaj. Pytałem kumpla to ma aktualnie to samo. Panuje jakaś taka dziwna atmosfera jakby uśpienia ale czai się w tym wszystkim jakiś cień katastrofy przynajmniej w moim odczuciu. To chyba przez sytuację polityczną w polsce i na świecie + szalejący wirus i porę roku? Mam ochotę się tylko położyć i to przeczekać.
Do your worst!
I'm surprised it hasn't decade.
For context I'm a Refuse Driver (Garbage man) & today I was on food waste. After I'd tipped I was checking the wagon for any defects when I spotted a lone pea balanced on the lifts.
I said "hey look, an escaPEA"
No one near me but it didn't half make me laugh for a good hour or so!
Edit: I can't believe how much this has blown up. Thank you everyone I've had a blast reading through the replies 😂
Please note that this site uses cookies to personalise content and adverts, to provide social media features, and to analyse web traffic. Click here for more information.